Łączna liczba wyświetleń

czwartek, 25 października 2012

Protest Bramory w sprawie chorych dzieci


Poseł Ruchu Palikota Artur Bramora już dziesiąty dzień prowadzi protest głodowy w sprawie bardzo humanitarnej, mianowicie żąda zmiany zasad finansowania zakładów opiekuńczo-leczniczych i ośrodków pielęgnacyjno-leczniczych dla dzieci.

Leczone są w nich dzieci z poważnymi wadami i niepełnosprawne, które wymagają bardzo specjalistycznego leczenia. Takich ośrodków jest w kraju 11, od pewnego czasu nie mają pieniędzy na prowadzenie swojej działalności.

Bramora od środy nie przyjmuje już nawet płynów. Jego stan się pogarsza. Co prawda wiceminister zdrowia Sławomir Neumann zapowiedział szybką nowelizację ustawy o świadczeniach społecznych, które to środki byłyby pokrywane przez NFZ, a wypłacane przez pomoc społeczną.

Ta nowela ma trafić już na następne posiedzenie Sejmu. Poseł Bramora jednak twierdzi, że to za mało, a ze strony rządowej to tymczasowe odfajkowanie tematu.

Nie przerywa protestu, deputowanego życie wisi na włosku. Nawet gdyby w tej chwili odstąpił od protestu, zmiany w jego organizmie byłyby nieodwracalne.

Zachowanie posła jest godne, ale czy należy uciekać aż do tak drastycznych form protestu?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz